Spis treści
Poinsecja zwana wilczomleczem nadobnym często jest opisywana jako roślina mało wymagająca. Gdy jednak zagłębić się w te „niewielkie” wymagania, okazuje się, że gdyby ktoś chciał pozostawić wilczomlecz na dłużej w domu, trzeba niezłej wprawy, aby tym wymaganiom sprostać. Największą trudność stanowi utrzymanie na pędzie zielonych liści. Każde odstępstwo od wymagań poinsecji może skończyć się właśnie opadaniem liści. Tak ogołocona roślina traci swoje atuty dekoracyjności.
Zakup poinsecji
Kupując poinsecje, zwróćcie uwagę na liście- nie mogą być wiotkie, zwiędłe. W centrach ogrodniczych, a szczególnie innych centrach, poinsecje stoją na tzw. stołach zalewowych, i często w wodzie, dla wygody obsługi. Przemoczone, nadgniłe korzenie powodują opadanie liści, jeśli jeszcze nie w sklepie to w domu i niewiele już da przesuszenie ziemi w doniczce.
Transport
Poinsecje to rośliny ciepłolubne. Jeśli w transporcie od sklepu do domu, na zimnie, czasem nawet mrozie, słabo owinięte np. w papier, ulegną przechłodzeniu, w domu zaczną zrzucać listki.
Miejsce
W czas wigilii niech wilczomlecz zdobi stół czy inne specjalne miejsce, lecz później powinien stać w miejscu jasnym, ale aby promienie słońca wpadające przez okno nie świeciły wprost na niego. Na parapecie nad kaloryferem będzie za sucho, to nie jest odpowiednie miejsce dla poinsecji. Na oknie, nawet bez bezpośredniego nasłonecznienia, ale kiedy od czasu do czasu otwiera się to okno – zmarznie na przeciągu. Również towarzystwo misy z owocami jej nie służy - przyspieszy rozwój, a przechodząc w stan spoczynku, pierwszym objawem będzie zrzucanie liści.
Temperatura, wilgotność
Aby długo utrzymać poinsecję w pięknym stanie, temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 22 stopni. Podłoże w doniczce należy utrzymać w stanie lekko wilgotnym, ale nie mokrym. Tak jak się to robi przypadku paproci w czasie okresu grzewczego, stworzenie wilgotnej aury wokół poinsecji, będzie idealnym rozwiązaniem, aby zapobiec opadaniu liści. Jeśli roślina jest w osłonce, wystarczy pod nią podstawić dużą podstawkę wypełnioną keramzytem i wodą. Poinsecje podlewamy wodą o temperaturze pomieszczenia w którym stoi. Podlewanie zimną wodą to kolejny powód, z którego będą opadać liście.
Nawożenie
Jeśli chcemy pozostawić roślinę na dłużej, można ją zasilać nawozem do roślin kwitnących, zgodnie z opisem na etykiecie nawozu. Można tu zastosować nawóz w płynie do rozcieńczania lub wygodnych pałeczkach i aplikatorach. Jeśli po świętach pozbywamy się poinsecji, nawożenia można zaniechać.
Szkodniki i choroby
Przyniesiona ze sklepu poinsecja może nie być wolna od szkodników. Do najczęściej pojawiających się na niej są wełnowce, wciornastki, mączliki w tym mączlik poinsecjowy, rzadziej tarczniki. Szkodniki łatwo jest zidentyfikować i podać właściwy środek zaradczy, ale poinsecje z powodów najczęściej wcześniejszej złej pielęgnacji chorują na choroby grzybowe : fuzariozę, fytoftorozę, rizoktoniozę. Objawami tych chorób najczęściej jest zamieranie roślin. W związku z tym, że rośliny te na ogół traktowane są jako sezonowe, lepiej jest usunąć niż leczyć.
Jak widać opieka nad poinsecją nie jest zbyt trudna, ale dla osoby mało zajmującej się roślinami nieco uciążliwa. Po świętach można przyciąć roślinę i hodować ją jak każdą inną w domu, jednak otrzymanie tak pięknego egzemplarza, tak pięknie wybarwionego na kolejne święta jest bardzo trudne. Dlatego też lepiej jest pozbyć się przekwitłej poinsecji niż męczyć się przez cały rok z myślą o oszczędzaniu pieniędzy. Wysiłek włożony w całoroczną opiekę będzie więcej kosztował niż nowa, piękna poinsecja w kolejne święta.
